Uświadomiono sobie wkrótce, że do czasu utrwalenia zapalenie jest trudne do kontrolowania. Metody leczenia polecane w Stanach Zjednoczonych sprowadzały się do szybkiego usuwania objawów ostrych, zapobiegania dalszym atakom i kontrolowania objawów przewlekłych. Kiedy jako odpowiedź na powyższą kampanię zaczęła wzrastać liczba metod leczenia astmy, autorytety medyczne w Stanach Zjednoczonych wyrażały swoje zadowolenie, jednak do czasu, gdy rosnąć zaczęła również liczba powikłań. Wykazano nawet, że ze wzrostem liczby sposobów leczenia, rosła również liczba zgonów z powodu astmy. Podobne doświadczenia mają również inne kraje, które próbowały wprowadzać bardziej agresywne metody terapii.
Z obawy, że niektóre z zaproponowanych sposobów leczenia mogą przynieść więcej szkody niż pożytku, Narodowy Instytut Chorób Serca, Płuc i Krwi w Stanach Zjednoczonych wprowadził szeroko zakrojone badania ich odległych skutków. Badania Instytutu - Childhood Asthma Management Programme (CAMP), program postępowania w astmie dziecięcej - objęły prawie tysiąc dzieci, dziewczynek i chłopców, w wieku od pięciu do dwunastu lat. Badacze programu CAMP śledzili losy chorych dzieci w ośmiu ośrodkach medycznych Stanów Zjednoczonych przez co najmniej 5 lat. Celem badań była ocena bezpieczeństwa i efektów ubocznych terapii z zastosowaniem różnych leków oraz ocena takich czynników, jak parametry sprawności płuc, częstość ataków astmy, rozwój fizyczny dziecka i jakość jego życia. Miano także nadzieję uzyskać rozwiązanie sporu medycznego: niektórzy lekarze zalecają codzienne podawanie leków dziecku jako postępowanie rutynowe, nawet jeśli choroba u niego ma przebieg łagodny i sporadyczny; inni uważają, że dziecko powinno przyjmować leki tylko w okresie występowania objawów. Nawiązaniem do niepewności wyboru terapii konwencjonalnej i zagadki epidemicznego występowania astmy jest zdanie wypowiedziane w styczniu 1994 roku przez holenderskiego eksperta dra Ruurda van Rourdy: „astma nie jest tak prosta, jak kiedyś myślano". Ruurd van Rourda współpracował z ekspertami amerykańskimi w badaniach, które wykazały, że dzieci z umiarkowaną i ciężką postacią astmy nie „wyrastają" z niej w wieku późniejszym (patrz tabela na następnej stronie). W Wielkiej Brytanii inny specjalista, prof. Peter Barnes, stwierdził w październiku 1993 roku: „ciągle bardzo mało wiemy o długotrwałym przebiegu astmy, dlatego badania kliniczne wpływu leczenia muszą być zaplanowane na dłuższy okres". Lepsze zrozumienie choroby może doprowadzić do poprawy metod leczenia. Badania mające na celu identyfikację czynników wywołujących astmę we wczesnym dzieciństwie, nawet przed porodem, są krokiem we właściwym kierunku. Dramatem chwili obecnej jest nieskuteczność leczenia konwencjonalnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz